Wielkanoc 2018 spędzamy w Pieninach, a w drodze powrotnej postanawiamy trochę pozwiedzać Kraków.
Decyzja o świątecznym wyjeździe do Szlachtowej jest bardzo spontaniczna i zapada na tydzień przed Wielkanocą. W sobotę docieramy do Szczawnicy. Postanawiamy dotrzeć do Szlachtowej szlakiem od drogi Pienińskiej, potem schroniska Orlica i grzbietem aż do zejścia żółtym szlakiem do Szlachtowej. Po drodze zatrzymujemy się na obiad w schronisku Orlica.
![](/webroot/plikoman/Uploads/p_wielkanoc1.jpg)
Schronisko Orlica
![](/webroot/plikoman/Uploads/p_wielkanoc2.jpg)
Spojrzenie w kierunku Sokolicy
![](/webroot/plikoman/Uploads/p_wielkanoc3.jpg)
Idziemy cały czas niebieskim szlakiem. Krajobraz jest taki jak na początek wiosny.
![](/webroot/plikoman/Uploads/p_wielkanoc4.jpg)
![](/webroot/plikoman/Uploads/p_wielkanoc5.jpg)
Słabo widoczne Tatry, ale są.
Następnie schodzimy żółtym szlakiem do Szlachtowej. Miejscami jest sporo błota.
![](/webroot/plikoman/Uploads/p_wielkanoc6.jpg)
Następnego dnia wybieramy się szlakiem rowerowym na Wysoki Wierch, by ponownie zejść do Szlachtowej żółtym. Niestety tego dnia padał cały czas na początku deszcze, a potem śnieg. Nie wyjmowałam nawet aparatu, więc nie było żadnych zdjęć. W wyższych partiach podejścia było praktycznie "mleko".
Kolejny dzień to już powrót do domu. Po dotarciu do Krakowa mając dużo czasu do odjazdu pociągu postanawiam pozwiedzać trochę Kraków.
![](/webroot/plikoman/Uploads/p_wielkanoc7.jpg)
Jeśli chcesz docenić moją pracę nad stroną możesz skorzystać z poniższego linka.